Obudziłam się około 8. Spojrzałam na telefon, w którym było
kilka nieodebranych połączeń od Zayn’a. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać, po
ostatnich wydarzeniach, ale kiedyś będę musiała. Dzisiaj po prostu nie miałam
na to ochoty.
Zwlekłam się z łóżka i udałam się do
łazienki. Odbyłam poranną toaletę i wstawiłam pranie. Trochę się go nazbierało.
Później zeszłam na dół, w kuchni siedział tata, pijąc kawę.
- A ty nie w pracy? –
zapytałam.
- Zaspałem sobie i idę trochę
później więc także wrócę późno.
Kiwnęłam twierdząco głową i
zaczęłam robić śniadanie. Zrobiłam sobie duży kubek herbaty i 3 kanapki. Usiadłam
z przygotowanym posiłkiem przy stole, naprzeciwko taty.
- Smacznego – powiedział.
- Dziękuje.
- Dziękuje.
- Chcesz może jakieś zakupy
zrobić? Ciuchy i trochę jedzenia.
- Spoko – uśmiechnęłam się.
Porozmawialiśmy jeszcze przez jakieś 10 minut. Tata dał mi pieniądze i pojechał do pracy. Zostałam sama.
Porozmawialiśmy jeszcze przez jakieś 10 minut. Tata dał mi pieniądze i pojechał do pracy. Zostałam sama.
Gdy skończyłam jeść chciałam
pójść na górą, ale ktoś zaczął dobijać się do drzwi. Spojrzałam przez wizjer i
zobaczyłam Jego. Nie otworzyłam mu, chociaż i tak pewnie wiedział, że jestem w
domu. Nie przejmując się nim, udałam się do swojego pokoju.
Wyciągnęłam z szafy czarne rurki z lekkimi przetarciami, bluzkę o kolorze kremowym i pasujący do tego sweterek oraz czarne balerinki. Z ciuchami udałam się do łazienki. Ubranie zajęło mi z 3 minuty, później zrobiłam mój ukochany lekki makijaż czyli nałożyłam tusz na rzęsy i lekko podpudrowałam moją twarz. Już gotowa poszłam jeszcze do pokoju po dość elegancką dużą torebkę. Zapakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy, zarzuciłam ją na ramię, wzięłam moje czarne Nerdy i ruszyłam na dół. Zabrałam jeszcze klucze z wieszaka i otworzyłam drzwi. Ujrzałam Zayn’a z wielkimi worami pod oczami i zmartwioną miną.
Wyciągnęłam z szafy czarne rurki z lekkimi przetarciami, bluzkę o kolorze kremowym i pasujący do tego sweterek oraz czarne balerinki. Z ciuchami udałam się do łazienki. Ubranie zajęło mi z 3 minuty, później zrobiłam mój ukochany lekki makijaż czyli nałożyłam tusz na rzęsy i lekko podpudrowałam moją twarz. Już gotowa poszłam jeszcze do pokoju po dość elegancką dużą torebkę. Zapakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy, zarzuciłam ją na ramię, wzięłam moje czarne Nerdy i ruszyłam na dół. Zabrałam jeszcze klucze z wieszaka i otworzyłam drzwi. Ujrzałam Zayn’a z wielkimi worami pod oczami i zmartwioną miną.
- Julka! Martwiłem się o
Ciebie! – mocno mnie przytulił. – Dlaczego nie odbierałaś moich telefonów?! Myślałem,
że Ci się coś stało! – powiedział wystraszony, a zarazem zdenerwowany.
- Niepotrzebnie. Nie odbierałam,
bo może nie miałam ochoty z Tobą rozmawiać? Nie pomyślałeś o tym –
odpowiedziałam chłodno.
Zrobił smutną minę. Było mi
go szkoda.
- Jeśli chcesz to możesz iść
ze mną – zaproponowałam.
Od razu widać było, że
poprawiłam mu humor tym, co powiedziałam.
- Ale wrócimy jeszcze do tej rozmowy – powiedział stanowczo.
- Tak, tylko nie dzisiaj.
Znowu mnie przytulił. Ja zamknęłam dom, wrzuciłam klucze do torebki i ruszyliśmy w stronę szkoły, złapani za ręce. Mógł sobie pomyśleć, że wszystko jest dobrze, ale tak nie było. Ja o tym pamiętałam i nie wiedziałam, co mam myśleć. Bałam się, cholernie się bałam, że go stracę, że zostawi mnie dla tej blondyny.
Przez całą drogę do szkoły, która trwała 10 minut Zayn pokazywał jak mu na mnie zależy. Prawił mi komplementy, całował oraz przytulał mnie.
- Ale wrócimy jeszcze do tej rozmowy – powiedział stanowczo.
- Tak, tylko nie dzisiaj.
Znowu mnie przytulił. Ja zamknęłam dom, wrzuciłam klucze do torebki i ruszyliśmy w stronę szkoły, złapani za ręce. Mógł sobie pomyśleć, że wszystko jest dobrze, ale tak nie było. Ja o tym pamiętałam i nie wiedziałam, co mam myśleć. Bałam się, cholernie się bałam, że go stracę, że zostawi mnie dla tej blondyny.
Przez całą drogę do szkoły, która trwała 10 minut Zayn pokazywał jak mu na mnie zależy. Prawił mi komplementy, całował oraz przytulał mnie.
- Jeśli to nie problem – zawahałam
się. – Zawieziesz mnie później do miasta? – dokończyłam moje pytanie.
- Oczywiście, że Cię zawiozę!
– prawie wykrzyczał, ale był bardzo radosny.
- To fajnie, dziękuje – przytuliłam go.
- Ależ to drobiazg. Przecież jesteś moją dziewczyną – słodko się uśmiechnął.
- To fajnie, dziękuje – przytuliłam go.
- Ależ to drobiazg. Przecież jesteś moją dziewczyną – słodko się uśmiechnął.
Ścisnęłam mocniej jego dłoń i
weszłam do budynku zwanego szkołą. Trochę się bałam, ale przecież szłam się
tylko zapisać. Stres to dopiero będzie w poniedziałek. Tyle ludzi będzie się gapić,
szeptać i myśleć, że wcale tego nie widzę i nie słyszę. Połowa się pewnie
zleci, bo to pewnie będą fani 1D.
Weszliśmy i od razu udaliśmy się do sekretariatu. Tam przywitała nas miła starsza pani. Powiedziałam jej, że chcę się zapisać i w ogóle. Wszystko poszło szybko i sprawnie. Później ta pani dała mi nowy plan i udałam się zobaczyć gdzie jaka klasa się znajduje. Wszędzie łatwo trafić, co jest dla mnie bardzo dobre. Pochodziliśmy po szkole jakieś 30 minut, a później udaliśmy się po samochód Zayn’a. Jechaliśmy jakieś 10 minut i znaleźliśmy się pod ogromnym centrum handlowym.
- Łaa.. Jakie wielkie – powiedziałam śmiejąc się.
Weszliśmy i od razu udaliśmy się do sekretariatu. Tam przywitała nas miła starsza pani. Powiedziałam jej, że chcę się zapisać i w ogóle. Wszystko poszło szybko i sprawnie. Później ta pani dała mi nowy plan i udałam się zobaczyć gdzie jaka klasa się znajduje. Wszędzie łatwo trafić, co jest dla mnie bardzo dobre. Pochodziliśmy po szkole jakieś 30 minut, a później udaliśmy się po samochód Zayn’a. Jechaliśmy jakieś 10 minut i znaleźliśmy się pod ogromnym centrum handlowym.
- Łaa.. Jakie wielkie – powiedziałam śmiejąc się.
Zayn się zaśmiał, a chwilę
później ruszyliśmy do wejścia. Dzięki tym zakupom zapomniałam o tej całej
sytuacji z Perrie i w ogóle. Nie wiem dlaczego się aż tak wkurzyłam. To pewnie
ze zmęczenia.
Szliśmy do pierwszego lepszego sklepu, którym było H&M. Zakupiłam sobie tam buciki na koturnie, zwykłą malinową koszulę i kolczyki. Później udaliśmy się do Top Shop’u. Kupiłam tam jasne jeansy, białą koszulkę i czarno-białą bejsbolówkę. Zayn też robił zakupy, ale mniejsze.
Później udaliśmy się do kawiarni na kawę i ciastko.
Szliśmy do pierwszego lepszego sklepu, którym było H&M. Zakupiłam sobie tam buciki na koturnie, zwykłą malinową koszulę i kolczyki. Później udaliśmy się do Top Shop’u. Kupiłam tam jasne jeansy, białą koszulkę i czarno-białą bejsbolówkę. Zayn też robił zakupy, ale mniejsze.
Później udaliśmy się do kawiarni na kawę i ciastko.
- Pięknie dziś wyglądasz –
powiedział.
- Weź przestań..
- Weź przestań..
- Wiesz co? – powiedział z tajemniczym
uśmieszkiem.
- No słucham?
- W wakacje pojedziemy do
Irlandii! Do willi Niall’a, którą niedawno kupił – powiedział z wielkim
entuzjazmem.
- Serio?! Ale fajnie! Bardzo
się cieszę – wstałam i lekko go objęłam, ucieszył się tym.
- Co powiesz, na imprezę
dzisiaj wieczorem? – zapytał.
- Nie wiem jeszcze. Możliwe,
że jakoś się uwinę i pójdę z wami.
- To super!
- Nom. Dokończymy kawę i skoczymy do księgarni, a później do Tesco, okej?
- Nom. Dokończymy kawę i skoczymy do księgarni, a później do Tesco, okej?
- Okej, Szefowo. Dla Ciebie
wszystko – słodko się uśmiechnął.
Po skończeniu kawy udaliśmy
się do księgarni i kupiliśmy książki i kilka zeszytów. Potem poszliśmy do
samochodu, aby wszystko odłożyć i pojechać nim pod Tesco.
Zakupy w markecie zajęły nam
około godziny. Kupiłam proszek do prania oraz płyn do płukania, jogurty, mleko,
cukier i innego rodzaju produkty spożywcze. Zajęły nam cały bagażnik. Jako
dziewczyna lubiłam zakupy, ale co za dużo, to niezdrowo i tak właśnie było w
moim przypadku.
- Dobrze, że już wracamy –
powiedziałam zmęczona.
- Ty też jesteś wykończona? –
zapytał troskliwym głosem.
Skinęłam głową i mruknęłam ciche „Yhm”. Miałam ochotę położyć się i spać ile wejdzie. Gdy dojechaliśmy Zayn pomógł mi wnieść zakupy do domu, a ja zaproponowałam mu herbatę. Wstawiłam wodę i pobiegłam na górę przebrać się w długie, siwe, dresowe spodnie, czarną, szeroką koszulkę z Adidasa, siwą bluzę do kompletu od spodni i milutkie skarpetki.
Skinęłam głową i mruknęłam ciche „Yhm”. Miałam ochotę położyć się i spać ile wejdzie. Gdy dojechaliśmy Zayn pomógł mi wnieść zakupy do domu, a ja zaproponowałam mu herbatę. Wstawiłam wodę i pobiegłam na górę przebrać się w długie, siwe, dresowe spodnie, czarną, szeroką koszulkę z Adidasa, siwą bluzę do kompletu od spodni i milutkie skarpetki.
Zeszłam na dół i akurat woda
się zagotowała. Szybko zalałam 2 herbaty i postawiłam je na stole.
- Nawet w dresie wyglądasz
słodko – powiedział.
Ja zaczęłam się śmiać. To
głupie, ale słodkie. Kocham Go, jak nikogo innego w całym moim życiu. Tak, jest
dla mnie bardzo ważny i nie chcę go stracić. Z tych przemyśleń wyrwał mnie nie
kto inny jak Zayn.
- O czym tak myślisz? – zapytał.
- O czym tak myślisz? – zapytał.
- O nas i ogólnie o życiu.
- A właśnie, muszę Ci coś
powiedzieć, ale to nie teraz.
Spojrzałam na niego
podejrzanym wzrokiem, a on tylko zrobił smutną minę.
- I wiesz? Bardzo bym chciał, abyś poszła z nami na tą imprezę. To dla mnie dużo znaczy. Chcę spędzać z Tobą jak najwięcej czasu.
- I wiesz? Bardzo bym chciał, abyś poszła z nami na tą imprezę. To dla mnie dużo znaczy. Chcę spędzać z Tobą jak najwięcej czasu.
- To bardzo miłe Zayn, ale co
się stało?
- Na razie nie chcę Ci mówić,
proszę nie martw się.
Zrobiłam zmartwioną minę, ale
Zayn dalej nalegał, abym się nie martwiła i poszła z nim i chłopakami na
imprezę. Nie byłam zdecydowana, ale jak chcę spędzać więcej czasu z Zayn’em to
powinnam.
- Okej, pójdę z wami na
imprezę, ale teraz muszę ogarnąć dom i w ogóle, zrobić tacie obiad więc
uciekaj. Jak będziesz gotowy to albo przyjdź albo jedź z chłopakami, a ja dotrę
później, dobrze?
- Oczywiście, że dobrze. To
widzimy się później – pocałował mnie i ruszył w kierunku drzwi. – Pa! – rzucił wychodząc.
Zostałam sama więc włączyłam
głośno muzykę, zamknęłam drzwi, wzięłam szmatkę do kurzy i zaczęłam wycierać
półki. Wcześniej włożyłam wyprane ciuchy do suszarki i poszłam odkurzać. Całe
sprzątanie zajęło mi z 4 godziny. Zmęczona padłam na łóżko około godziny 6. Usnęłam.
Obudził mnie dźwięk sms-a od Zayn’a, w którym był adres klubu i pozdrowienia od
chłopaków. Popatrzyłam na zegarek, była już 7:13. Szybko zerwałam się z łóżka i
podbiegłam do szafy wybrać strój. Postanowiłam, że założę sukienkę koloru
jasnego beżu, do tego czarny sweterek i balerinki w podobnym kolorze sukienki,
ale inny odcień.
Później pobiegłam szybko do łazienki. Rozebrałam się i wzięłam szybki prysznic, który zajął mi około 15 minut. Wytarłam się, umyłam zęby i ułożyłam włosy w delikatne fale. Potem udałam się do pokoju, aby się ubrać. Do mojego zestawu dodałam kolczyki, bransoletki i jakieś wisiorki. Znowu poszłam do łazienki, ale teraz, aby się umalować. Oczywiście makijaż jak zawsze delikatny.
Później pobiegłam szybko do łazienki. Rozebrałam się i wzięłam szybki prysznic, który zajął mi około 15 minut. Wytarłam się, umyłam zęby i ułożyłam włosy w delikatne fale. Potem udałam się do pokoju, aby się ubrać. Do mojego zestawu dodałam kolczyki, bransoletki i jakieś wisiorki. Znowu poszłam do łazienki, ale teraz, aby się umalować. Oczywiście makijaż jak zawsze delikatny.
Byłam gotowa gdzieś o 8:15.
Zadzwoniłam po taksówkę, a czekając na nią poszłam do pokoju po jakąś
torebeczkę. Wybrałam niedużą, czarną, w której zmieścił się telefon, klucze,
chusteczki, lustereczko, portfel i kosmetyki typu : błyszczyk, tusz. Przed
wyjściem popsikałam się jeszcze ulubionymi perfumami. O godzinie 8:30 była
taksówka. Powiedziałam tacie, że idę na imprezę.
Droga do klubu zajęła jakieś 10 minut. Wolnym krokiem ruszyłam do klubu. Nie był to ten sam, co ostatnio, ale też bardzo fajnie wyglądał. Szłam długim korytarzem z którego końca dobiegała muzyka i było widać kolorowe światła. To zapewne tam była sala. Szybkim krokiem ruszyłam w jej stronę.
Droga do klubu zajęła jakieś 10 minut. Wolnym krokiem ruszyłam do klubu. Nie był to ten sam, co ostatnio, ale też bardzo fajnie wyglądał. Szłam długim korytarzem z którego końca dobiegała muzyka i było widać kolorowe światła. To zapewne tam była sala. Szybkim krokiem ruszyłam w jej stronę.
Gdy doszłam zaczęłam się
rozglądać w celu znalezienia stolika przy którym siedziało całe 1D i być może
Dan i El. Zobaczyłam Harry’ego idącego do stolika więc szłam za nim. Siedzieli
tam : Niall, Liam, Danielle i Harry.
- Hej – powiedziałam, gdy podeszłam do stolika.
- Hej – powiedziałam, gdy podeszłam do stolika.
Wszyscy się uśmiechnęli,
powiedzieli równo „Cześć!” i zaczęli się ze mną witać.
- Gdzie Lou z El i Zayn? – zapytałam po przywitaniu się.
- Gdzie Lou z El i Zayn? – zapytałam po przywitaniu się.
- Louis pojechał po Eleonor,
a Zayn tańczy z jakąś dziewczyną – powiedział Harry.
- Dużo wypił? – zapytałam.
- Nie. Tylko około 2 piw –
powiedziała Danielle.
- Yhm – mruknęłam i
przysiadłam się do nich.
- To dzisiaj zabalujemy przed naszym wyjazdem! – krzyknął Hazza.
- To dzisiaj zabalujemy przed naszym wyjazdem! – krzyknął Hazza.
- Harry! Idioto! Miałeś nic
nie mówić Julce. Zayn sam chciał jej powiedzieć – wydarł się na niego Liam.
- Oł.. Przepraszam – powiedział Styles.
- Oł.. Przepraszam – powiedział Styles.
- Ale jak to przed wyjazdem? –
zapytałam zdziwiona.
- Dobra, powiem jej –
powiedział Liam. – W środę wyjeżdżamy do USA, bo mamy tam kilka koncertów i
mnóstwo wywiadów. Przecież jesteśmy sławni, to normalne – dokończył.
- Ale mogliście powiedzieć mi wcześniej, żebym się jakoś przygotowała do tego psychicznie – odpowiedziałam lekko wkurzona.
- Przepraszamy Juls – powiedzieli.
- Ale mogliście powiedzieć mi wcześniej, żebym się jakoś przygotowała do tego psychicznie – odpowiedziałam lekko wkurzona.
- Przepraszamy Juls – powiedzieli.
- Tsaa.. – mruknęłam.
W tej chwili przyszedł Zayn i
przywitał się ze mną pocałunkiem.
- Hej Skarbie – powiedział czule.
- Tak.. Cześć – powiedziałam
zrezygnowana.
- Co jest? – zapytał,
przysiadając się koło mnie i obejmując mnie ramieniem.
- Czego mi wcześniej nie powiedziałeś? – spytałam.
- Czego mi wcześniej nie powiedziałeś? – spytałam.
- Yyy.. – zaczął. – Bo właściwie
to nie wiedziałem jak Ci powiedzieć. To było dla mnie bardzo trudne. Po tym
zamieszaniu z Perrie i w ogóle. Przepraszam Cię bardzo – odpowiedział zasmucony.
Nie wiedziałam, co
powiedzieć. Po prostu siedziałam i patrzyłam się w przestrzeń, jakbym była
zahipnotyzowana. To było okropne. Nienawidzę, gdy ktoś mnie oszukuje.
- Zayn, było powiedzieć mi wcześniej – znowu to powiedziałam.
- Tak, wiem, ale jesteśmy ze sobą około tygodnia, nawet nie ma tych siedmiu dni, a ja już muszę wyjeżdżać. Powinienem powiedzieć wcześniej, jeszcze raz bardzo Cię przepraszam – powiedział, a na koniec pocałował mnie w czoło.
- Zayn, było powiedzieć mi wcześniej – znowu to powiedziałam.
- Tak, wiem, ale jesteśmy ze sobą około tygodnia, nawet nie ma tych siedmiu dni, a ja już muszę wyjeżdżać. Powinienem powiedzieć wcześniej, jeszcze raz bardzo Cię przepraszam – powiedział, a na koniec pocałował mnie w czoło.
- Okej. Przecież jesteś
gwiazdą więc musisz wyjeżdżać w trasy, na wywiady, to normalne. Będę musiała
się do tego przyzwyczaić, chociaż będzie ciężko – odpowiedziałam.
Malik delikatnie wpił się w moje usta, a reszta patrzyła na nas z uśmiechami na twarzach.
Malik delikatnie wpił się w moje usta, a reszta patrzyła na nas z uśmiechami na twarzach.
______________________
Czeeeeeść! ;D
Przepraszam, że długo nie dodawałam nowego, ale nie miałam weny i byłam przez 3 dni na wycieczce. ;)
Dzisiaj mój blog osiągnął 5000 wejść! Jejć! :)) *_* Dziękuję Wam bardzo mocno. :) Za to, że mnie motywujecie i w ogóle. ;))
Zastanawiałam się, czy nie zawiesić, bo nie wiem czy to ma jakikolwiek sens. Nie mam ostatnio czasu, aby pisać. I nie wiem czy ktoś to czyta, czy nie.
Dziękuje Wam i jak zawsze Pozdrawiam, Wasza K. :)) xxx
Przepraszam, że długo nie dodawałam nowego, ale nie miałam weny i byłam przez 3 dni na wycieczce. ;)
Dzisiaj mój blog osiągnął 5000 wejść! Jejć! :)) *_* Dziękuję Wam bardzo mocno. :) Za to, że mnie motywujecie i w ogóle. ;))
Zastanawiałam się, czy nie zawiesić, bo nie wiem czy to ma jakikolwiek sens. Nie mam ostatnio czasu, aby pisać. I nie wiem czy ktoś to czyta, czy nie.
Dziękuje Wam i jak zawsze Pozdrawiam, Wasza K. :)) xxx
nie dziwie sie że masz tak duzo wejść jesteś bardzo dobra w pisaniu i czekam na dalsze części :D
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie komentarze. ;) Dziękuje! :)
Usuńnie zawieszaj! bo cię zabiję! ;)
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział ;]
ktoś to czyta. tym kimś jestem ja. więc masz dalej pisać ! ;D
Hah ;D Nie boje się ;D
UsuńDzięki, dzięki, że czytasz! :)
jak jest takie świetne, to trzeba czytać ;D
Usuńhah ;D Kochana jesteś ! ;D:)
UsuńHeeej. :) Bardzo mi się podoba twoje opowiadanie ^_^ zapraszam na moje ----> http://rzygajtecza-holoto-ogar.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhej :D hah xD Cieszę się, że się podoba. ;)
UsuńZa chwile zobaczę twoje ;)) xD
Dziękuje! ;)
OdpowiedzUsuńJuż wbijam ;)
Niee nie zawieszaj ! . ;(
OdpowiedzUsuńBlog jest mega!
Wielbię Twoje rozdziały. ;p
Czekam na następny ! ;] ; ]
Dzięki, jeszcze pomyślę ;)
UsuńPostaram się jak najszybciej :)
Dzięki :) Nie musisz wszystkich ! ;)) wystarczy jeden, ale i tak dziękuje :))
OdpowiedzUsuńOkej już wbijam :))
Nie ma mowy! Nie zawieszaj! Ja już się nie mogę doczekać następnej części! :) Twój blog jest świetny!
OdpowiedzUsuńPomyślę ;D :) Postaram się jak najszybciej :)
UsuńDziękuje ;))
Błagam Cię nie zawieszaj bloga, uwielbiam go czytać i nie mogę się doczekać nastęnej części, naprawdę potrafisz pisać i powinnaś to ciągnąc dalej. A co do wejść nie powinno Cię to dziwić bo jesteś świetna w tym co robisz. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zapału do pisania :-D
-Lili
Dzięki waszym namowom raczej nie zawieszę :)
UsuńDziękuję za ten miły komentarz, bardzo poprawił mi humor. ;P
Zapał do pisania mam, ale ostatnio brakuje mi jakich kolwiek pomysłów na coś nowego. ;)
super. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuń+Zapraszam: 1dimaginypolska.blogspot.com
Dziękuje ;) i już zaglądam ;)
UsuńWow! Dawno mnie tu nie było i zdążyłam już zapomnieć jak świetnie piszesz!! Rozdział super tylko szkoda że chłopcy jadą w trase :(
OdpowiedzUsuńMogłabyś mnie informować na tt o kolejnych rozdziałach? @JoPoland14
Pozdrawiam,Asia :*
Dziękuje! :) Ale akcja się rozwinie po trasie, którą jakoś przyśpieszę ;D
UsuńNo pewnie, że będę Cię informować o nowym rozdziale :)
Również pozdrawiam! :*
właściwie co piszesz to ma sens , wszyscy czekają z cierpliwością na kolejne rozdziały więc pisz i nie trać nadziei :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam . xx
Bardzo dziękuje, za miłe słowa ;)
UsuńRównież pozdrawiam :))x