środa, 25 lipca 2012

17. New York, New York!

Do szkoły miałam na 8 więc obudziłam się o 6:30. Wstałam leniwie, rozciągając się  przy tym i ruszyłam do szafy po coś do ubrania. Wybrałam fioletową bluzę z Adidasa zakładaną przez głowę, do tego czarne spodnie i białe buty za kostkę także z Adidasa. Z takim zestawem udałam się do łazienki, aby go ubrać i się pomalować. Następnie poszłam do pokoju zabrać telefon i włożyć książki do torebki, która też była z Adidasa. Później udałam się na dół. Zjadłam śniadanie i o 7:20 mogłam już wychodzić, ale poszłam jeszcze umyć zęby.
Do szkoły wyszłam o 7:27. Będąc koło domu Mary, akurat wychodziła z domu więc na nią zaczekałam. Przywitałyśmy się i ruszyłyśmy do szkoły.
- Jak się czujesz? – zapytała.
- A tak sobie. Wczoraj gadałam z Danielle i Eleanor, poprawiły mi humor – odpowiedziałam. – A ty?
- Tak sobie. Wczoraj dostałam list.. Od ojca.
- I co napisał?
- Chce się spotkać ze mną i mamą. Nie wiem co zrobić.
- Hm.. Może zacznij od odpisania mu na ten list. Napisz, że nie jesteś pewna. Może zrozumie.
- A jak nie?
- To nici, żeby Was zobaczył.
Uśmiechnęła się i poszłyśmy dalej. Pytała o Zayn’a, zespół i dziewczyny. Tak, powiedziałam im, że z nim chodzę. Chociaż mówili, że widzieli moje zdjęcie w gazecie. Inni w szkole nie zwracali zbytnio na to uwagi, co mnie cieszyło. Doszliśmy do szkoły i stanęłyśmy chwilkę przy szafce Mary, a później poszliśmy do mojej. Następnie udałyśmy się do sali lekcyjnej na matematykę, z panem Braians’em. W klasie spotkałyśmy Matt’a i Lucie. Przywitałyśmy się z nimi i usiadłyśmy na swoich miejscach.
Lekcje były okropnie nudne i strasznie powoli mijały. Za to lunch był miły. Zajęcia były do 3:05, ale urwałam się z ostatniej lekcji, jaką był wf. Wróciłam do domu, zrobiłam i zjadłam obiad, następnie odrobiłam lekcje. Później wykąpałam się i weszłam na skype’a, aby pogadać z Zayn’em. Rozmawialiśmy około 30 minut, bo chłopcy musieli jechać na wywiad.
* * *
Te dwa tygodnie minęły dość szybko. Dni szkolne spędzałam z przyjaciółmi z klasy. W weekendy spotykałam się z Dan i El albo z Mary, Lucie oraz Matt’em. Z Zayn’em staraliśmy się rozmawiać codziennie. Strasznie się za sobą stęskniliśmy.
Dniem wylotu był czwartek. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Bagaże zapakowane, transport na lotnisko, bilet. Leciałam o 11:30. Na lotnisko pojechałam z Eleanor. Pożegnałyśmy się i każda ruszyła w swoją stronę. Wsiadłam do samolotu i czekałam, aż wystartuje. Do Nowego Jorku z Londynu leci się około 6-7 godzin.
Połowę lotu przespałam, a drugą połowę poświęciłam przeglądaniu stron internetowych, słuchaniu muzyki i czytaniu jakiejś książki. Dolecieliśmy z piętnastominutowym opóźnieniem. Na lotnisko miał przyjechać po mnie nie kto inny, jak Zayn, ale zdziwiłam się gdy zobaczyłam czekającego na mnie Louis’a.
- Looooooooouis! – krzyknęłam z radości.
- Julka! – on także krzyknął, podbiegł do mnie i przytuliliśmy się.
Lou wziął moje dwie walizki, a ja torbę podręczną. Ruszyliśmy w stronę wyjścia i taksówek.
- Hm.. Tak się zastanawiam, gdzie jest Zayn?
- Nie mogę Ci dokładnie powiedzieć. Po prostu nie mógł przyjechać, bo miał jakieś sprawy do załatwienia czy tam spotkanie – zaczął kręcić, czułam to.
- Lou, powiedz prawdę.
- Ale to jest prawda, naprawdę.
Głośno westchnęłam i wsiadłam do żółtej taksówki, do której po chwili wsiadł Louis. Przez całą drogę do hotelu, która trwała około 30 minut, nie odezwaliśmy się do siebie. Weszliśmy tylnym wejściem, aby fanki nas nie rozszarpały. Lou zaprowadził mnie do pokoju 792, po drodze pokazując gdzie mieszka reszta.
Naprzeciwko mnie pokój miał Lou, po mojej lewej Liam, a po prawej Zayn. Obok Louis’a po mojej prawej stronie pokój miał Harry, a po lewej Niall.
Od razu po wejściu postawiłam bagaże i rzuciłam się na wielkie łóżko. Postanowiłam się odświeżyć. Otworzyłam jedną z walizek i wyciągnęłam z niej szare rurki, luźną białą koszulkę w ciemnoczerwone paski, do tego czarne trampki. Prysznic zajął mi około 20 minut. Ubrałam czystą bieliznę, ciuchy i ułożyłam włosy oraz pomalowałam się.
Zgłodniałam więc udałam się do hotelowej restauracji. Było mało ludzi, chociaż na tamten czas było po 4 po południu. Usiadłam przy niedużym stoliku, a już po chwili składałam zamówienie. Wybrałam kawę oraz omlety. Po około 15 minutach skończyłam posiłek.
Ponownie udałam się do mojego pokoju. Włączyłam laptopa i weszłam na twitter’a. Akurat Liam robił twitcam’a więc zabrałam się za oglądanie. Po paru minutach pojawił się tam Niall, później chwilowo Harry, słyszałam też głos Lou i był także Zayn ze swoim „VAS HAPPENIN?!” Zaczęli coś o mnie gadać, co mnie kompletnie nie interesowało. Sprawdziłam facebook’a i wyłączyłam laptopa.
Poszłam do łazienki, aby związać włosy w luźnego koka. Wróciłam do pokoju, położyłam się na łóżku i włączyłam jakiś film. Powoli zaczęłam usypiać, ale usłyszałam stukanie do drzwi. Nie chciało mi się już wstawać więc krzyknęłam głośne „Proszę!” i uniosłam się do pozycji siedzącej. W drzwiach pojawił się Malik i reszta One Direction.
- Cześć – powiedziałam cicho, zaspanym głosem i runęłam na łóżko.
To był zły pomysł, aby kłaść się, bo po chwili leżałam z całym 1D.
- Złazić mi stąd, ale to już! – krzyknęłam.
- Niee! – odpowiedzieli równo.
- To miło, że dopiero teraz sobie o mnie przypomnieliście – odpowiedziałam smutna i zła.
Nie wiedzieli, co powiedzieć. Wstali z mojego łóżka i zrobili smutne miny.
- Przepraszam Was, ale wyjdźcie. Nie mam ochoty dzisiaj z nikim gadać. Pierwsze Zayn obiecuje odebrać mnie z lotniska, później coś mu wypada. Lou zbytnio dobrze nie umie go kryć, a reszta nawet nie raczy do mnie przyjść i przywitać się – powiedziałam oschle. – Nie to, żeby coś, ale płacicie za mój pobyt tutaj, to chociaż mogliście się przyjść przywitać, to przecież nic wielkiego.
Zdziwili się tym, co powiedziałam i powoli kierowali się do wyjścia. Nie chciałam być niemiła, ale tak jakoś ogarnął mnie nagły gniew. Zayn przecież wiedział, że mam przyjechać, to nawet nie raczył wcześniej przyjść i się przywitać. Nigdy się tak nie zachowywałam w stosunku do moich znajomych. Powróciłam do oglądania filmu i zasnęłam.
* * *
Obudziłam się około 9:15. Zwlekłam się z łóżka i udałam się do łazienki. Odbyłam poranną toaletę, pomalowałam się. Wróciłam do pokoju i przebrałam się w czarne spodnie, jasny T-Shirt i białe trampki. Po paru minutach udałam się do restauracji, na śniadanie.
Wchodząc od razu zauważyłam chłopaków wraz z Paul’em. Gdy tylko mnie zobaczyli to zawołali mnie do ich stolika. Przywitałam się z nimi i usiadłam.
- Chłopcy.. Bardzo Was przepraszam za wczoraj.
- Spoko – zaśmiali się.
- Nie gniewacie się na mnie?
- No pewnie, że nie! – powiedział Louis.
- To fajnie. Zayn? Możemy później pogadać?
- Oczywiście – odpowiedział.
Zjedliśmy śniadanie w ciągu 20 minut przy tym cały czas się śmiejąc. Następnie udałam się z Zayn’em do jego pokoju. Miał lekki bałagan, ale pokazał ruchem ręki, abym usiadła na łóżku.
- No, to o czym chciałaś porozmawiać? – zapytał siadając obok mnie i obejmując mnie ramieniem.
- Dlaczego po mnie wczoraj nie przyjechałeś i Louis Cię trochę słabo krył? – zapytałam spoglądając w jego oczy, ale unikał mojego wzroku.
- Ym.. No bo, ten tego..
- No, co?
- Bo.. bo.. – jąkał się. – Byłem na spotkaniu.
- To ja wiem, ale z kim?
- Byłem na spotkaniu ze znajomym fotografem.
- Aaa.. To spoko.
- Ustalałem z nim termin sesji i odebrałem zdjęcia z innych, starszych.
Uśmiechnęłam się, a Malik mnie pocałował. Zaczęliśmy rozmawiać o ostatnich dwóch tygodniach. Po godzinie pogawędki, Zayn zaproponował spacer po Nowym Jorku. Chłopcy mieli właśnie wolne więc mogliśmy spędzić z Zayn’em trochę czasu razem. Udaliśmy się do Central Parku. Pospacerowaliśmy trochę i usiedliśmy na jednej z wolnych ławek.
- Ale za tobą tęskniłem! – powiedział.
- Ja też – odpowiedziałam. – A tak w ogóle, to kiedy wracacie do Londynu? – dodałam.  
- Hm.. Gdzieś tak pod koniec maja, około dwóch tygodni jeszcze. Gdy wyjedziesz, my jedziemy do Los Angeles, później jeszcze do Kanady, udzielić kilku wywiadów. Aaa.. I bym zapomniał.. Jutro idziesz z nami na wywiad – uśmiechnął się.
- Ale będę na widowni, albo za kulisami, tak?
- Za kulisami, ale będziesz nas widzieć, a my ciebie.
- No okej. To jeszcze trochę i wrócą moi kochani sąsiedzi – zaśmiałam się.
- No widzisz – uśmiechnął się i musnął moje usta swoimi.
- A co tam słychać u Perrie? – zapytałam od tak.
- Yyy.. Chyba wszystko dobrze. Dawno z nią nie rozmawiałem, a podobno też jest w Ameryce – odpowiedział zmieszany.
- Yhm – mruknęłam ledwo dosłyszalnie.
- Idziemy na lody? – powiedział, gdy zobaczył budkę z lodami.
- No pewnie – uśmiechnęłam się.
Wstaliśmy, Zayn złapał moją rękę i ruszyliśmy w stronę budki.
- Dzień dobry. Poproszę dwa lody – powiedział, uśmiechając się. – Jakiego chcesz?
- Czekoladowego poproszę – uśmiechnęłam się.
- To dwa czekoladowe proszę.
Zapłaciliśmy i wróciliśmy na ławkę. Rozmawialiśmy o chłopakach, Eleanor, Danielle i o naszym związku. Gdzieś koło 4 wróciliśmy do hotelu. O dziwo nie spotkaliśmy żadnych fanów i fotografów, czekających, aby tylko zrobić zdjęcie i dostać za to pieniądze. Cieszy mnie to, że nie musieliśmy przed nikim uciekać. Wchodząc do hotelu spotkaliśmy przy recepcji Liam’a i Niall’a.
- Hej! Idziecie z nami na obiad? – zapytał Niall.
- Chętnie, ale jak nam zostawisz trochę jedzenia – zaśmiałam się.
- Okej, okej. Nie masz się o co martwić.
Udaliśmy się we czwórkę do hotelowej restauracji. W środku dostrzegłam Paul’a, ale siedział sam.
- Ej, Zayn – pociągnęłam go za bejsbolówkę, aby się zatrzymał. – Paul mnie lubi czy nie? Bo nie wiem – zapytałam.
- Lubi, lubi. Nie masz się o co martwić.
- To dobrze – uśmiechnęłam się i musnęłam delikatnie jego policzek.
- Miło – zaśmiał się, po czym objął mnie w tali.
Ponownie ruszyliśmy do stolika, przy którym siedział Paul, Liam i Niall. Przywitaliśmy się z nim i usiedliśmy razem przy stoliku. Po paru minutach przyszedł Louis i Harry. Każdy zamówił to, na co miał ochotę i w ciągu 30 minut byliśmy już po obiedzie.
Wszyscy udaliśmy się do pokoi, aby się trochę odświeżyć i przebrać. Kąpiel zajęła mi jakieś 30 minut, później wybrałam zestaw do ubrania, który składał się z krótkich jeansowych spodenek, czarnej bokserki, kremowego sweterka i czarnych trampek. Powróciłam do łazienki, aby się ubrać, umalować i wysuszyć włosy. Wyszłam z mojego pokoju i udałam się do pokoju Zayn’a. Drzwi otworzył mi uśmiechnięty Liam.
- Hej – przytuliliśmy się.
-  Wchodź – zaprosił mnie do środka.
Był już Niall, Harry i oczywiście Liam. Zayn podobno był w łazience, a Lou jeszcze u siebie, rozmawiał z Eleanor.
- To co dzisiaj oglądamy? – zapytałam.
- Faceci w czerni 3! Tam podobno gra Justin Bieber! – krzyknął ucieszony Niall.
- To spoko – uśmiechnęłam się.
Po kilku minutach przyszedł Zayn, jak i Lou. Wszyscy się usadziliśmy i zaczęliśmy oglądać MIB 3. 

________
Hej. :)
Dziękuje za ponad 9000 wejść, za 23 obserwujących i tyle komentarzy. :):*
Wiem, że długo nie dodawałam, ale nie miałam czasu, aby coś wymyślić coś pożytecznego i ciekawego. I Przepraszam za to.
Kolejny rozdział nie wiem kiedy, za co też przepraszam. 
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Pozdrawiam, Wasza K. :* xxxx
+ http://shinybox.pl/?ref=42631e9, wchodźcie i zakładajcie Sobie konta. :) x

17 komentarzy:

  1. Naprawdę ciekawie ! xd
    Czekam na następny ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcioo Kochana ;D dziękuje ci ze dodałaś nastepnyy ;p czekałam na to ;p ale teraz naszła mnie chce zeby obejrzec facetów w czerni hahah ;p czekam na następnyy ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. super ! ;3
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajnyy ale czekam aż się akcja rozkręci;)

    OdpowiedzUsuń
  5. a już myślałam , że jakieś komplikacje będą. ;D
    bardzo ciekawy. ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  6. mi się tam podoba, czekam na następny. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, kochana, świetne ;3 Cos myślę, że może być jakieś zamieszanie z Perrie xD Jeśli masz czas to skomentujesz moje opowiadanie o 1D ? Dopiero zaczynam, więc przydadzą się czytelnicy : http://gotta-be-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, ale coś mi sie zdaje że będzie jakaś akcja z Perrie xD A poza tym, mogłabyś skomentować moje opowiadanie o 1D ? Dopiero zaczynam : http://gotta-be-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. super;)nie mogę doczekać się następnego<3

    OdpowiedzUsuń
  10. super;)nie mogę doczekać się następnego<3

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział . ♥
    Czekam na następny . : )

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na następy jesteś genialna!!!
    ~Malikowa xxx

    OdpowiedzUsuń
  13. całe opowiadanie zajebiste :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dziewczyno masz talent

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na kolejne rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedy będzie kolejny rozdział bo już się doczekać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń