wtorek, 29 maja 2012

11. Miłe popołudnie.

Jak zwykle doszliśmy do mnie w 3 minuty. Nie wiem jak i skąd nagle wzięli się paparazzi, ale dobrze bo byliśmy już prawie pod moimi drzwiami. Nie mieli zbytnio czemu zrobić zdjęć, bo byliśmy tyłem. Szybko otworzyłam drzwi i weszliśmy do mojego domu. Po zamknięciu odwiesiłam klucze na wieszak.
- Kochani paparazzi! – powiedział Zayn.
- Taaaaaaak!.. Super, naprawdę – zrobiłam sztuczny uśmiech.
- Takie są uroki związku ze mną – przytulił mnie i delikatnie pocałował w czoło.
Staliśmy na dole, przy drzwiach około 5 minut. Cały czas byliśmy do siebie przytuleni.
- To co? Idziemy na górę? Chciałaś się przecież odświeżyć i w ogóle – powiedział prawie szeptem.
- No to chodźmy – pocałowałam go w policzek i pociągnęłam za rękę na górę.
Weszliśmy do mojego pokoju. Od razu zdjęłam szpilki, które odłożyłam w kąt pokoju.
- Rozgość się – powiedziałam z uśmiechem.
Usiadł na łóżku i mi się przyglądał. Ja wyciągnęłam sukienkę oraz bejsbolówkę, które położyłam na fotelu. Wzięłam z szafy takie jakby brązowe spodnie, do tego jasną bluzkę i czarny sweterek. Zabrałam jeszcze czystą bieliznę i poszłam do łazienki. Szybko się rozebrałam, a po chwili byłam już pod prysznicem. Zajęło mi to około 20 minut. Tego mi trzeba było! Chwilę relaksu pod prysznicem. Gdy wyszłam ubrałam się w bieliznę i przygotowane wcześniej ciuchy. Umyłam zęby, a później zrobiłam sobie lekki makijaż. Wyszłam z mokrymi włosami z łazienki i udałam się do mojego pokoju, aby zobaczyć co robi Zayn i założyć buty. Gdy weszłam leżał na łóżku z moim laptopem. Założyłam czarne balerinki i usiadłam obok niego, a on szybko się podniósł. Oparłam głowę o jego ramię. Patrzyłam co robi. Oglądał moje zdjęcia z Polski, jak i te z Londynu, gdy mi go pokazywał.
- Nie masz co innego oglądać? – zapytałam.
- No jakoś nie – uśmiechnął się łobuzersko.
- Nie widzę tu nic ładnego.
- A ja właśnie dużo ładnego widzę. Na przykład Ty – powiedział, po czym czule mnie pocałował.
- Jesteś kochany – uśmiechnęłam się i wtuliłam w niego.
- A ty niesamowita – pocałował mnie w czoło.
- Poczekasz chwilkę? Pójdę wysuszyć włosy i wracam, dobrze? – zapytałam.
- No nie wiem, nie wiem.. – powiedział tajemniczym głosem.
- Okej.. To ja idę.
Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Wyszłam z pokoju i udałam się do łazienki. Z szafeczki pod zlewem wyciągnęłam suszarkę, którą podłączyłam do prądu. Zaczęłam suszyć włosy i za chwilę do łazienki wszedł Zayn. Zaczął mi się przyglądać.
- Co się tak przyglądasz? – zapytałam wyłączając suszarkę.
- A nie wiem, tak jakoś.
- Yhm – mruknęłam.
Uczesałam włosy i dalej je suszyłam, bo były mokre. Zajęło mi to jeszcze z 5 minut. Ułożyły się w lekkie fale, bardzo lubiłam jak tak się układały.
- Możemy już iść, Mój ty niecierpliwy Bad Boyu – złapałam go za rękę i pocałowałam w usta.
- Jak miło mnie namawiasz – uśmiechnął się.
- Bo zasługujesz na specjalne traktowanie.
- A to niby dlaczego tak?
- Jesteś moim chłopakiem, Głuptasie! To za mało?
- Em.. Ty też zasługujesz na specjalne traktowanie, bardziej niż ja.. Więc zabieram Cię dzisiaj na kolację do mojej ulubionej restauracji.
- Zayn.. Musimy? No, ale jeśli chcesz to dobrze, możemy iść.
- To super, że pójdziemy! – ucieszył się jak małe dziecko i uścisnął mnie.
- O której dokładnie idziemy na tą kolację?
- Gdzieś tak koło 7? Pasuje Ci tak?
- Okej, może być.
Poszliśmy do mojego pokoju, usiedliśmy na łóżku i rozmawialiśmy. Radziłam się go czy iść do szkoły i gdzie. Mówił, że może mi zatrudnić prywatnego nauczyciela, ale się nie zgodziłam. Nie może za mnie tyle płacić i w ogóle. Ja nie jestem z tych lasek, które lecą tylko na kasę. To nie ma dla mnie znaczenia. Postanowiliśmy wspólnie, że pójdę do szkoły na naszej ulicy. Była nieduża i blisko domu. Jeszcze musiałam porozmawiać o tym z tatą, ale byłam pewna, że się zgodzi. Pójście do szkoły oznaczało oczywiście wcześniejsze powroty do domu, naukę i lekcje, poranne wstawanie i mniej czasu z moim ukochanym Zaynem, ale był prawie maj, więc jeszcze półtora miesiąca do końca roku szkolnego zostało.
- Niedużo – pomyślałam. Odchodzą jeszcze weekendy i jakieś dni wolne. Postanowiłam, że jutro pójdę się zapisać do nowej klasy i trochę zwiedzę szkołę. W sobotę nie będzie ludzi więc Zayn będzie mógł pójść ze mną, bo tak to dopadli by go fani i w ogóle. Siedziałam zamyślona na łóżku.
- O czym tak myślisz, Kochanie? – zapytał Malik opiekuńczym głosem.
- Myślę, o tym wszystkim, co się tu dzieje i jak to możliwe. Kiedyś jak oglądałam wasz teledysk mogłam tylko sobie pomarzyć, aby was spotkać, a co dopiero przyjaźnić się. Sądzę, że to jakiś dobry sen, z którego za chwilę się obudzę. To niemożliwe, żebym znała całe One Direction i chodziła z Zaynem Malikiem.
- To nie jest sen! Tak! Znasz całe One Direction i tak, chodzisz ze mną! Wszystko jest możliwe, należy tylko w to wierzyć! Nie powinnaś sądzić, że to sen, bo to rzeczywistość, Skarbie.
- Ale..
- Cii.. – zakrył mi usta palcem, po czym zaczął mnie całować.
To było takie kochane i słodkie. Uwielbiałam spędzać z nim czas, którego będę miała teraz mniej. Nie mam innego wyjścia. Edukacja jest ważna, a jak nie skończę szkoły średniej to nici ze studiów. Dobrze, że bardzo dobrze znałam angielski, to mogłam iść do brytyjskiej szkoły. Chciałabym zająć się czymś związanym z fotografią, menedżerstwem lub muzyką. Nie wiem dlaczego, ale to mnie kręciło i podobało się to. Fotografia to coś, co mnie wciągało. Kochałam robić zdjęcia, przerabiać je i w ogóle, a menedżerstwo i muzyka to druga rzecz, która mnie jara. Będąc jakimś światowym producentem można wiele rzeczy, albo będąc menedżerem, można poznać wiele znanych osób. Siedzieliśmy u mnie w pokoju, na łóżku, jeśli można to było nazwać siedzeniem. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Spojrzałam na zegarek i była 5. Jak ten czas szybko leci, a będąc z Zaynem to już niemalże biegnie. Usłyszałam z dołu otwierające się drzwi.
- To mój tata – powiedziałam.
- Chętnie go lepiej poznam, bo na lotnisku nie miałem okazji – odpowiedział z uśmiechem.
Złapałam go za rękę i poszliśmy na dół.
- Cześć tato! Co dzisiaj tak wcześnie? – przytuliłam się do ojca.
- Cześć dzieci! A była jakaś impreza, a mi nie chciało się na nią zostawać i dlatego. To ten twój nowy adorator? – odpowiedział tata.
- Haha.. Tak, to jest Zayn, a to mój tata – zapoznałam ich.
- Miło mi pana poznać – powiedział Zayn.
- Mi również, młodzieńcze.
 Widać, że się polubili. Poszliśmy do kuchni i zrobiłam wszystkim kawę, a tacie jakiś obiad. Sobie nic nie przygotowałam, ponieważ mieliśmy iść z Zaynem na kolację do jakiejś restauracji. W sumie nie chciałam iść, ale Zayn jest dla mnie ważny i nie chcę mu robić przykrości.
- Smacznego – powiedziałam podając tacie jego obiad.
- Dziękuje Córciu!
Tata rozmawiał z Zaynem przez cały czas. Podobało mi się, że znaleźli wspólny język i w ogóle. Mój tata i chłopak się zaprzyjaźnili, to fajnie. Ojciec przynajmniej nie będzie się musiał o mnie martwić. Zaczęłam temat o szkole. Sporo obgadaliśmy. Tata był zadowolony, że zadecydowałam się uczyć tutaj, a ja w sumie też, bo będę mieć później wiele możliwości. Rozmawialiśmy do około 6:20, a później zaczęliśmy się zbierać. Nie wiedziałam w ogóle gdzie się wybieraliśmy, tzn. do jakiej restauracji. Pożegnaliśmy się z moim tatą, a chwilę później byliśmy już w połowie drogi do restauracji. Szliśmy tylko 20 minut.
- To tutaj – powiedział Malik obejmując mnie.
- Cieszę się, że tu przyszliśmy – powiedziałam, po czym pocałowałam go w policzek. Jakoś zmieniłam nastawienie do tej kolacji.
Objął mnie ramieniem i weszliśmy do środka. Było tam bardzo ładnie i dość elegancko, ale nikogo nie było w eleganckiej sukience lub garniturze. Zajęliśmy miejsce przy stole. Zayn odsunął mi krzesło, po czym usiadł z drugiej strony. Kelner przyniósł nam ‘Menu’ i zamówiliśmy sobie spaghetti. Jedliśmy naszą kolację cały czas rozmawiając. Podeszło do nas kilka fanek Zayna, aby dostać autografy i zrobić sobie zdjęcia. O dziwo, że ze mną też chciały fotki i podpis. Nie zaprzeczyłam, po czym stanęłam do wspólnego zdjęcia, a potem podpisałam im się na jakichś karteczkach. Podziękowały i odeszły od nas.
- To było dziwne – zaśmiałam się. – Nigdy jeszcze nie dawałam autografów, to dlatego.
Zayn wybuchł głośnym śmiechem, a ja się dziwnie na niego patrzyłam.
- Skarbie, to normalne, że będą Cię teraz rozpoznawać i w ogóle – słodko się uśmiechnął.
- Okej.. Może kiedyś się przyzwyczaję. Hahaha..
Oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Skończyliśmy nasze danie i kelner przyniósł nam deser. Były to lody z posypką i jeszcze jakimiś dodatkami.
- Bardzo dobre lody! – powiedziałam.
- Wiedziałem, że będą Ci smakować! – puścił mi oczko.
Uśmiechnęłam się i powróciłam do pochłaniania moich lodów, Zayn robił to samo. Gdy skończyliśmy, poprosiliśmy kelnera o rachunek, a że Malik jak na chłopaka przystało jest dżentelmenem, to zapłacił za nas i wyszliśmy. Szliśmy powolnym spacerkiem w kierunku naszych domów. Natknęliśmy się na kilku paparazzich, ale mnie to nie obchodziło. Byliśmy wtuleni w siebie i od czasu do czasu dawaliśmy sobie buziaki, a to w policzek, a to w usta. Było koło 8:30 więc poszliśmy jeszcze do parku. Usiedliśmy na ławce i oglądaliśmy gwiazdy. Były cudowne, bo nie było chmur i świecił księżyc. Patrzyłam się na gwiazdy z najważniejszą dla mnie osobą. To było takie piękne. Położyłam głowę na jego ramieniu, po czym objął mnie.
- Jesteś dla mnie bardzo ważna, nic nigdy tego nie zmieni! Nawet, gdy coś się stanie nie zapominaj o tym, że Cię kocham najbardziej na świecie – powiedział i pocałował mnie w czoło.
- A ty nie zapominaj, o tym, że możesz powiedzieć mi wszystko i zawsze będę Cię wspierać w tym co robisz. Też Cię kocham – odpowiedziałam, pocałowałam go w usta i przytuliłam się do niego.
Nic już nie mówił, cały czas mnie obejmował i co jakiś czas spoglądał na mnie, a ja wtedy wpatrywałam się w jego oczy, piękne czekoladowe oczy. Kochałam brązowe oczy, a u niego były jeszcze cudowniejsze. Dlaczego on musiał być taki przystojny, a w dodatku jeszcze opiekuńczy, kochany i romantyczny? Ideał, serio, Ideał. Posiedzieliśmy jeszcze tak przytuleni do siebie do około 9:10 i ruszyliśmy w stronę naszych domów powolnym krokiem. Było tam około 10 minut, a zajęło nam to ponad 20. Zayn zaprosił mnie do siebie na ‘herbatkę’. Zgodziłam się, bo w sumie nie miałam nic innego do roboty. 


_______________
 Po pierwsze : Dziękuje Wam, za prawie 1000 wejść od ostatniego posta, jest ich już ponad 3200. :) 
 Po drugie : Przepraszam, że tyle nie dodawałam rozdziału, ale musiałam się uczyć i przygotowywać do konkursu, ale odpłaciłam się za to długim rozdziałem. 
 Po trzecie : Kolejne przepraszam. Tym razem za jakiekolwiek literówki, pisałam szybko i mogą się przytrafić. 
 Po czwarte : Jeśli chcecie być informowani o nowym rozdziale, to napiszcie w komentarzu swoją nazwę z twittera. 
 A po piąte : CZYTASZ = KOMENTUJESZ - proste, prawda? ;) 
Pozdrawiam, Wasza K. ;* xxx

16 komentarzy:

  1. musiałam przeczytać wszystko od początku ale nie żałuje, bo fajne opowiadanie. :D
    czekam a dalsze losy c;

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy rozdział ! ;]
    Supper.! xd
    Oczywiście czekam na następny rozdział.' ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, za miłe słowa. ;)
      Postaram się napisać jak najszybciej! ;))

      Usuń
  3. Jejku jaki zarąbisty blog :D
    Powiem ci jedno masz wielki talent :*
    Nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3

    P.S Jak możesz to wejdź na moje opowiadania też :D a i zostaw komentarz :
    http://kconedirection-kczaynmalik.blogspot.com/

    i

    http://kcharrystyles.blogg.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, bardzo dziękuje, za te miłe słowa. :)
      Ok, już zaglądam. :)

      Usuń
  4. mmmm, Zayn <3
    świetny blog. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny blog ;D Moja nazwa na tt to: @ewciakonewcia98 - chciała bym być informowana o nowych rozdziałach ;**

      Usuń
    2. Dziękuje! ;) Okej, gdy pojawi się nowy to oczywiście, że poinformuję ;) x

      Usuń
  5. Zajebiste ;> zapraszam do mnie ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam twojego bloga
    jest naprawdę supper:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebiste! Przepraszam za wyrażenie, ale inaczej nie da się tego ocenić. ;)
    Czekam na kolejny rozdział.
    Nie wiem czy wiesz, ale Twój blog uzależnia bardziej niż % ! ;]

    Zapraszam do mnie. Dopiero zaczynam, ale mam nadzieję, że wejdziesz, no i może skomentujesz.
    http://1d-morethanthis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Dziękuje! :))
      Nie wiedziałam, że uzależnia xD :D
      Okej, już wbijam! ;))

      Usuń
  8. aww! *-*
    O kurwa jakie to świetne ja pierdolę!
    Za wyrażenia oczywiście sorry.
    No normalnie fenomenalnie! <3
    uwielbiam ten bloog! ;*
    wpadnij do mnie : i-shouldhavekissedyou.blogspot.com/
    ;*

    OdpowiedzUsuń